Długo
zastanawiałam się, czy założyć bloga modowego. X lat temu, na 1 roku studiów
zobaczyłam, że można wrzucić zdjęcie w spodniach, swetrze i butach, a potem
czekać na propozycję wyjazdu na FW ZAGRANICO. Nie zrozumcie mnie źle, totalnie
kocham modę jako estetyczny sposób wyrażania siebie i sama codziennie wałkuję
zagraniczne stylizacje: sukienka i szpilki? Nie do wiary!, ale uznałam, że mnie
jakoś nie do końca satysfakcjonują jedynie komentarze w stylu: piękne włosy, skąd
szampon? (z Biedry), a płaszczyk?/Lubisz liście? To tak jak ja!/ Mamy te same
torebki, chyba musimy być z jednej matki.
To oczywiste,
że w XXI w. czujemy wyraźną potrzebę dzielenia się zawartością swoich portfeli
przekładaną na nowe szminki albo potrawy z Burgerowni, podpytując i odpowiadając
na pytania hasztagowych przyjaciół. Sama robiłam to na Instagramie.
Miałam wtedy wypaśny telefon, w niczym nie przypominający teraźniejszej
niezniszczalnej Nokii, której to jedyną
atrakcją jest kalendarz z niedzielą podświetlaną na czerwono, dzwonek w polifonii i pakiet gier na
rozwój mózgu. Czytamy, podglądamy, my internetowi wojeryści i często
zazdrościmy tego, co w danym momencie na osi czasu mody jest pożądane.
A moda ślubna?
Choć ma nad sobą wiodący prym coroczny motyw, rządzi się mocno subiektywnymi prawami.
Jeśli komuś marzyło się od zawsze ogromne wesele wątpię, by trend na skromną
uroczystość w małej knajpie przemówił do niego i wszystkich ciotek, szykujących
już pakiet ręczników albo garnków z osiedlowych pokazów na prezent. W ‘drobniejszych’ kwestiach, np. wystroju czy
zaproszeń łatwiej o poddaństwo. Posiłkujemy się inspiracjami z przestrzeni
internetowej często zapatrzone w uroczystości zza oceanu. (JA)
Moda na zaproszenia wyglądające jakbyśmy
zrobili je własnoręcznie przypadła mi do gustu, ale nie na tyle, by zrezygnować
z upatrzonego wcześniej projektu: odrobinę vintage, z matowego papieru i
delikatnych kwiatowych ornamentów, jednak wciąż prostego w odbiorze jak chciał
mój narzeczony. Pomysł samodzielnego wykonania odpadł po podliczeniu liczby gości.
Nie wiem, czy byłoby tyle tektury w papierniczym.
Takie, które mnie się podobają: (Jak widać przeważają retro-podobne J) :
WALKA ZAPROSZEŃ:
Przegrane, ale na zawsze w sercu. Po długim namyśle, to jednak nie będzie motyw wiodący, choć dłuuuugo nie mogłam przestać o nich myśleć :)
iii....
Nasze
zaproszenia: floral, pastele, wiosna, wiadomo :) Część z Was już je rozpoznaje, bo 1) dostała do rąk własnych (rekord Bukowna-
60 osób zaproszonych w weekend, bez wspomagaczy, przepełnieni kawą, niektórzy
(ja) alkoholem, bo ciocie nie skąpiły nalewek ani szampana przed 12.00, także
wieczorem mogłam nie być pewna na co kogo zapraszam), 2) są w drodze i niebawem dotrą, 3) nie dotrą ŻARTOWAŁAM. Moim zdaniem śliczne i
skromne, idealne odbicie pary młodej!
Bardzo ładne zaproszenia. Te z kokardką są bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńJest tyle pięknych zaproszeń, że nie wiadomo na co się zdecydować. Czasem od przybytku głowa jednak boli :)
OdpowiedzUsuńMy wybraliśmy te ostatnie. Zdjęcia najniżej. Ale nie było łatwo :)
Dobry wybór, fajne propozycje :) Ja jestem zafascynowana zaproszeniami z magnesami z magnetCards.pl, zwłaszcza takimi ze zdjęciem Pary Młodej :)
OdpowiedzUsuńJaki będzie motyw ślubu?
Jaaaakie świetne, żałuję, że nie widziałam wcześniej tej stronki- chociaż znów byłoby za dużo do wyboru :D mnie się oczywiście to podoba http://magnetcards.pl/zaproszenie-slubne-wzor-mzs088-p-273.html wszystkie podobne wybieram :) Motyw ze zdjęciem Pary Młodej fajny :) Każde jest na swój sposób fajne :)
OdpowiedzUsuńA co do motywu ślubu najpierw chciałam retro, pin-up itd., ale dostosujemy się odrobinę do charakteru sali weselnej i będzie hmmm, nie wiem jak opisać, coś w tym stylu http://cdn.polkadotbride.com/wp-content/uploads/2012/10/pastel-50s-wedding-inspiration016.jpg - tak bym chciała, a jak wyjdzie- zobaczymy.
A Ty jaki masz plan??
Jakie to wszystko piękne to co pokazujesz:):)
OdpowiedzUsuńWiesz czego się boję? Że naoglądam się pięknych zdjęć a potem będę rozczarowana, że na ślubie coś nie będzie takie jak w Internecie :) Ale chyba każda z nas tak ma :)
Usuńświetne inspiracje :) trzeba będzie zajrzeć tutaj przy planowaniu ślubu :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Postaram się zgromadzić tu wszystko co do niego potrzebne, chociaż mój zegar tyka! Zostały mi tylko 2 miesiące do ślubu :)
UsuńP.S Masz super przepisy na desery :)
Super zaproszenia, czyżby ze strony http://www.amelia-wedding.pl/? My jesteśmy na etapie poszukiwania zaproszeń, szukamy inspiracji :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w ostatnich przygotowaniach :) będę śledzić! :)
TAK!! Amelia wygrała cenami :) Mamy mnóstwo gości, więc każda złotówka pomnożona przez ich ilość daje sporą kwotę :) A wykonanie, bez zarzutu + mają do nich winietki, zawieszki na butelki, menu i księgi gości- wszystko w tym samym stylu- POLECAM! Zobacz jeszcze stronę decorisus.pl - super propozycje :)
UsuńTeż od razu dostrzegłam, że to zaproszenia z tej firmy, swego czasu przeglądałam ich stronę bardzo namiętnie ;) Również mam od nich zaproszenia, są piękne, ale z ich podejścia do klienta, który opłacił już zamówienie raczej nie jestem zadowolona...
UsuńSwoją drogą zaproszenia bardzo wiosenne, pasują do ślubu w kwietniu!
My nie mieliśmy z nimi problemu. Mało tego, dostaliśmy zaproszenia po wpłacie połowy kwoty na konto (przez przypadek), a później sami do nich pisaliśmy, że uczciwie płacimy drugą połowę, bo kurier nie odebrał danej kwoty przy drzwiach. Za uczciwość obniżyli nam, uwaga uwaga- chyba z 15 zł. śmieszna kwota :D
OdpowiedzUsuńŚwietne, ale szkoda, że założyłaś że takiej ilości nie zrobicice;P my robimy dla 160 gości więc wiesz, troszkę zaproszeń będzie:) powodzenia
OdpowiedzUsuń