Copyrights @ Journal 2014 - Designed By Templateism - SEO Plugin by MyBloggerLab

środa, 19 lutego 2014

TAK. NA TWOIM WESELU TEŻ BĘDĄ. Fatalni goście.

Share




Podgrupy gości, których niekoniecznie chcesz widzieć na swoim weselu, ale MUSISZ ze względu na dawne  przygody Twoich rodziców można mnożyć. Jeśli szczęśliwie przebrniesz już przez kwestię wstępnego usadzania dalekich ciotek pachnących starością i dzieciaków z cukierkami obklejonymi na zębach  musisz stanąć przed faktem – oni naprawdę będą na Twoim weselu.

1)      Rodzina, która wie komu składać życzenia tylko dlatego, że masz na sobie białą kieckę i welon drogowskaz. Chyba nikogo nie ominie sytuacja przyjmowania haseł szczęścia na nową drogę życia i równoczesnego zastanawiania się jak podziękować nie używając imienia (którego oczywiście nie pamiętasz) osobie, którą ostatni raz widziałaś za czasów związku Britney Spears  z Justinem  i mody na karteczki z segregatora.

2)      Amatorzy dyskretnej erotyki krzyczący : Gorzko, Gorzko! do Pary Młodej i świadków. W XXI wieku każdy, kto nie mieszka w III-cim świecie albo w moim domu w Bukownie  ma Internet  i może oglądać za darmo filmy przesycone miłością 18+. Nie wszyscy  mają taką pojemność płuc, by zaspokoić czasowo okrzyki nawołujące do publicznego, niekończącego się całowania.

3)      Podrzucacze pustych kopert. Z najniższej krajowej trudno uzbierać chociażby na komplet słynnej pościeli z kory albo talerze z Arcopalu, ale drobiazg dany od serca od osoby, której obecność jest dla Ciebie istotna spokojnie wystarczy. Otwieranie pustych kopert i bawienie się w Szerloka może i jest na pewnym etapie fascynujące, ale rozwiązanie zagadki za każdym razem jest takie samo – zrobił to prostak!

4)      Podchmieleni fani przaśnych zabaw z cyklu przeciąganie balonika między nogami wymyślanych chyba po to, żeby zmacać i nie dostać w twarz.

5)      Bezstresowo wychowujący swoje latorośle. Krysia słukła talerze? Zosia zepsuła spłuczkę? Basi nie smakował kotlecik, więc masz go na sukience? PRZECIEŻ TO TYLKO DZIECI!

6)      Rodzina, która spędza Ci sen z powiek, powoduje ból brzucha  i  łzy większe niż po śmierci Mufasy z Króla Lwa, ale macie wspólnych przodków, więc musisz to jakoś przeżyć.

7)      Podobno zdarzają się też tacy, którzy wynoszą jedzenie- potraktuj to jako komplement, w domu takiego dobrego nie uświadczą.

8)      Złodzieje balu. Do dowolnego uzupełnienia.

9)      Ci, którym żal paru groszy na SMS, żeby poinformować o swojej nieobecności. 

10)   Mistrzowie kreacji problemów: w mojej zupie jest mniej makaronu niż w twojej, papier  toaletowy ma tylko 3 warstwy, muzyka jest głośna jak na weselu, zjadłem Apap Noc w dzień, czy teraz umrę? PAMIĘTAJ - ZAWSZE BĘDZIE KTOŚ, KOMU NIE DOGODZISZ.


KTO JESZCZE?

31 komentarze:

  1. Niewinne dziewczęta cicho płaczące w toalecie, bo ich wybranek po raz kolejny na rodzinnej imprezie przesadził z alkoholem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez przesadyzmu. Na SWOJE wesele zaprasza się osoby, które się tam CHCE widzieć. Jeśli jest inaczej, to robi się to na pokaz i nie powinno się narzekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po części- racja. Jeśli ograniczysz liczbę osób, sama ufundujesz uroczystość od A-Z i nie dopuścisz rodziny do głosu - nie masz prawa narzekać. Jednak realia większości wyglądają inaczej i tradycja zapraszania sięga aż po wyżej wymienione osoby. Zestaw wybranych grup jest stricte przeglądowy i wynika z obserwacji i stereotypowych żartów. Ale to prawda, że jeśli dajesz zaproszenie-licz się z tym co cię czeka i nie biadol :)

      Usuń
  3. Jakby to powiedzieć...? Ujęłaś całą "prawdę" w kilku zdaniach. Niestety tak najczęściej bywa na tego rodzaju imprezach.. Ale pamiętaj, że będą tam też ludzie, dla których Wasz najważniejszy dzień będzie równie wzruszający:) Niech moc będzie z Tobą;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BĘDĘ PAMIĘTAĆ! Noooo i mamy kupione zapasy % ;) Damy radę :)!

      Usuń
  4. ejj;p teraz każdy komentarz da się dodać;p naprawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  5. święta prawda! a my jako najważniejsza para tego dnia musimy to jakoś wytrzymać i uśmiechać się najpiękniej jak potrafimy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, bo wszystko będzie na zdjęciach :P :) Niełatwe jest życie na świeczniku ;)

      Usuń
  6. Podtyp wesele wiejskie: wąsaty wujek z podgrupką kuzynków, gromada nieskalana myślą, a jedynie mową ("kelner, rolada wołowa kluski śląskie kapusta modra i KOMPOT!") i uczynkiem, którym najczęściej jest dawanie po ryju. Efektem czego krew polać się musi.

    PS. Uważaj na Arciuchową, żeby nowego autka nie rozjebała łopatą. Szworna kobita!
    PS2. to taka konsola
    oraz - kwintesencja Twojego żartu tak sprytnie przemycona w 10 punktach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. REMIZA - Pierwsza krew. Wąsate wesela to stan umysłu a nie miejsca :D
      PS. Ona jest z Kasprzykowskim, widziałam na Pudelku.
      PS2.grywalna
      oraz- dziękuję ^^' komplement przyjęty!

      Usuń
    2. Znam remedium. Dwie wersje zaproszeń. Wersja dla chcianych - jak w którymś z Twoich postów.Wersja dla niechcianych - z zewnątrz podobna, w środku zamiast wpisywać miejsce takie a takie podajesz współrzędne. Nikomu nie będzie chciało się ich sprawdzać, więc wymyślą, że akurat mają połamane nogi. Wersja hard: podajesz współrzędne pustyni Błędowskiej. Czekasz na efekty :D

      Opracowałem też zabawe weselną w "przypnij zapięcie rowerowe na cudzy rower"LOL. ("ROWER MA BYĆ CZYJŚ NIE MUSIAŁAŚ MIEĆ KOMUNII")

      Usuń
    3. Wersja hard, żałuję, że tego nie zrobiłam :< Pustynia taka piękna.
      P.S It's Official - Zatrudniam Cię jako wodzireja, tyko że za darmo. Bo korzystasz ze starych pomysłów :P

      Usuń
    4. Nie, że stare tylko sprawdzone! Sama w podstawówce na dzień nauczyciela miałaś tekst "czerpmy ze skarbnicy tradycji". Ja to naprawdę pamiętam...:<

      Usuń
    5. Teraz mam nowe,zgapione-> WYDAŁAM WSZYSTKO NA WODĘ I LEKI ;P

      Usuń
    6. hahahaha, obecnie wydaje mi się absurdalne to, że na drugim czy trzecim roku studiów wcieliłem się w rolę emerytki, o stanie konta ZERO po wyjściu z apteki :D

      Usuń
  7. Wujka z przyśpiewkami przeżyłam, na wymuszane tymiż przyśpiewkami całowanie dużo razy zgadzać się nie MUSIAŁam. Też zawsze mówiłam, że okroję listę gości do tych, z którymi czuję się związana. A wyszło tak jak piszesz, byli goście, których "trzeba było" zaprosić. Ale czy żałuję? Nie żałuję. I tak było bosko! A teraz przynajmniej Męża nie trzeba rodzinie z imienia przedstawiać. Tak to już u nas jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wujkowie- pijani złodzieje pocałunków, a ciotka obok patrzy! MASAKRA! :D No widzisz, znalazłaś plusy i dodałaś mi odwagi, będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę będą? Ja w to ciągle nie wierze lubi ciągle wypieram, serio. Mam wrażenie, że niespodzianki mogą być tylko po stronie mojego PM, bo tam znam (jestem świadoma tej znajomości) z 1/3 zaproszonych.

    "Amatorzy dyskretnej erotyki" - jak Ty pięknie potrafisz wszystkich nazwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czeka Cię 2/3 powyższych możliwości ;) Albo pozytywne zaskoczenie jak będzie wspaniale :) Tak się musimy nastawić, mimo iż ja boję się tego co znam ^^
      Wiesz, JAKBY CO - to tylko opis/nazwa obcych ;)

      Usuń
    2. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że na zachowania gości nie mam wpływ i każdy może mnie zaskoczyć, ale... Nastawiam się mega optymistycznie :) Oni maja moje geny, muszą być fajni ;)

      Usuń
  10. Weszłam na tego bloga, zaciekawiona tytułem. Na razie nie planuję ślubu, ale kiedyś... :-)

    http://nowoczesnadama.blogspot.com/
    http://instagram.com/marta_verdi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdą z nas kiedyś to dopadnie ;) Zapraszam do siebie - nie będzie tylko o ślubie :P
      A ja idę zobaczyć co u nowoczesnejdamy :D

      Usuń
  11. Dodałabym jeszcze:
    - mocno podpite singielki, które szukają krótkiej, ale namiętnej miłości
    - "przyjaciółki" które również się ubrały na biało
    - "koleżanki" mówiące "pięknie wyglądasz", a myślące "masz wielki tyłek w tej sukni"
    - "oceniacze" - "Mój ślub był piękniejszy/droższy/lepszy"

    Po zrobieniu listy gości, zdałam sobie sprawę, że wszystkim nie dogodzisz. W sumie to nawet połowie :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dokładnie - czekam na konkurentki w bieli albo leciutkim kremie :D ale spokojnie MOJA SUKIENKA BĘDZIE NAJWIĘKSZA!
      Natchnęłaś mnie->Muszę przejrzeć listę zaproszonych singielek i posadzić je od razu obok tych nachalnych wujków z posta ;P problem: solved ;)
      Pozdrawiam!! :)

      Usuń
    2. Z nadzieją, że się pojawię na tym wspaniałym Twoim weselu, już kupiłam sukienkę w "leciutkim kremie". Całe szczęście przełamaną delikatnym beżem :)

      Usuń
    3. CZEKAM KONKURENTKO <3

      Usuń
  12. Ale się uśmiałam przy tym poście :D piszesz rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.